Epilog
Trzymając
kurczowo dłoń Gosi zaprowadzam ją do pierwszej bramki na lotnisku. Ona wraca do
Australii, gdy ja zostaję tu – w Los Angeles – by rozpocząć próby i ustalić
kilka szczegółów dotyczących trasy koncertowej.
Łzy
błyszczą w czekoladowych oczach Gosi.
-
Nie płacz, skarbie – powiedziałem i smutno się uśmiechnąłem. Jednak moje słowa
spowodowały, że kilka słonych łez spłynęło po jej policzkach. Odruchowo je
starłem.
Jestem
zły sam na siebie za to, że muszę jechać w tą przeklętą trasę koncertową.
Jednak powiedziałem sobie, że to już ostatnia. Nie nagram ani pół piosenki. Po
tej trasie nie zagram ani jednego koncertu. Moja noga nie postanie ani w studio
ani na scenie. Koniec z muzyką. Są ważniejsze rzeczy od kariery, pieniędzy.
Miłość jest najważniejsza.
-
Ani się obejrzysz, a już się zobaczymy – próbowałem ją pocieszyć. Sam chciałbym
wierzyć we własne słowa.
Ciągle
się zastanawiałem nad tym, czemu Gosia chce już jechać. Zostały jeszcze dwa
tygodnie do rozpoczęcia roku szkolnego. Przecież mogłaby spędzić te dwa
tygodnie ze mną. Ale ilekroć razy się jej o to pytałem zbywała mnie twierdząc,
że ma coś do załatwienia.
Otarłszy
łzy, powiedziała:
-
Dobra, muszę się wziąć w garść. – Westchnęła głośno i przytuliła się do mnie.
Mógłbym tkwić w tej pozycji latami. Nie ma nic lepszego niż bycie tak blisko
Gosi.
-
Kocham cię, aniołku – szepnąłem.
-
Ja ciebie też, Cody – odpowiedziała cicho. Przelotnie musnąłem jej usta. – Do zobaczenia
– powiedziała i zaczęła iść ku bramkom.
-
Zadzwoń, gdy dolecisz! – krzyknąłem za nią. Stałem jak jakiś idiota i
wpatrywałem się w jej oddalającą się sylwetkę. Serce mi się krajało na myśl, że
widzę ją po raz ostatni. Zobaczę ją dopiero za niecałe trzy miesiące. Jak ja to
przetrwam? Czy poradzę sobie bez niej? Jak to będzie nie widząc jej codziennie?
Przecież ona jest dla mnie wszystkim – podstawową rzeczą bez jakiej nie
przeżyję dłużej niż dwadzieścia cztery godziny. Nie poradzę sobie. Wiem to.
Gdy
straciłem Gosię z oczu, niechętnie się odwróciłem i powoli kierowałem się ku
wyjściu. I wyszedłbym z lotniska, gdyby nie krzyk jednej z fanek:
-
CODY!
A
niech to szlag, pomyślałem. Zmusiłem się do uśmiechu numer pięć i zacząłem
udawać szczęśliwego. Zrobiłem sobie kilka zdjęć z fanką, dałem jej autograf i
chwilę porozmawialiśmy. Dzięki Bogu nie pytała, co tu robię, bo to zapewne
byłoby iskrą, która wznieciłaby pożar w moim sercu i załamałbym się do reszty,
i to na oczach wszystkich.
Wsiadłem
do Lexusa. Zapiąłem pasy. Trzymając nogę na sprzęgle, przekręciłem kluczyki w
stacyjce. Dodając gazu, a jednocześnie zwalniając sprzęgło, wyjechałem z
parkingu.
Pora
rozpocząć etap: „Daj sobie radę bez Gosi – usamodzielnij się”.
__________________
Taaak 4 część będzie! ;D I potem piąta, o ile będziecie chcieli, więc od Was to zależy.
Kogo powiadamiać na tt? To podajcie swoje twittery w komentarzach lub piszcie do mnie na tt lub gg.
Xx
kurcze, już się wystraszyłam, ze to koniec... boo, takie smutne rozstanie ;<
OdpowiedzUsuńcóż mogę powiedzieć, czekam na początek 4. części ^^
musiałas ich rozdzielic na tak dlugo..?! Zabije..! A gdzie pornole? Dawno ich nie widziałam! :P mozesz mnie powiadamiac :) dawna @DrBIEBERporno teraz @143_Cody_143
OdpowiedzUsuńhglsgdlugf Ja myślałam że to koniec *__* ;c Na szczęście nie :D <3 taaak smutno... ;c no to czekam na NN ♥
OdpowiedzUsuńJasne że chcemy, co to wgl za pytanie?
OdpowiedzUsuńNormalnie aż się łezka w oku kręci♥
superr tylko ciekawe dlaczego tak szybko wrocila do domu...czekam na nn!!!!
OdpowiedzUsuń4 Seria zapowiada się świetnie ;d juz sie nie moge doczekać ; )
OdpowiedzUsuń@dusia_pl
Ufff na szczęście będzie 4 część <333 Informuj mnie, plis... @Katie_1D_xD
OdpowiedzUsuńjaaakinni bałam się że to koniec ale nie, huh ;d zaaaaaaa*******isteeeeee czekam i informuj @ZuzixMuzixx ;d
OdpowiedzUsuń