1/25/2013

Cz. IV R. 16 - Konfrontacja

- Cody, muszę już iść. Późno jest - mówię cicho.
Elektroniczny zegar stojący na szafce nocnej wskazuje drugą zero dwa.
Leżę wtulona w jego tors, a Cody dłonią wodzi po moich plecach.
- Odprowadzę cię - proponuje, spoglądając na mnie
- Nie, lepiej nie. Pomyśl co będzie jak tłum paparazzi zobaczy nas razem. Lepiej będzie jak pójdę sama.
- Dobrze… - wzdycha. - Ale napisz jak będziesz w hotelu, ok.? Żebym się nie zamartwiał. - Uśmiecha się delikatnie.
- Dobrze - odpowiadam
Schodzę z łóżka, ubieram buty, kurtkę, chwytam torbę.
- Dobranoc - mówię.
Cody staje przede mną i przygląda mi się.
- Brakowało mi ciebie - mówi.
Szkoda, że sama nie mogę powiedzieć tego samego…, myślę.
Uśmiecham się blado.
Łapie moją rękę, przyciąga do siebie i przytula.
Jejku, jestem taka niska przy nim. Przytulanie go jest jak przytulanie wielkiego pluszowego misia.
- Dobranoc - powtarzam, wspinając się na palce i muskając lekko ustami jego policzek.
- Śpij dobrze. I napisz jak wrócisz do domu.
Przytakuję.
Wychodzę z hotelu. Jest po drugiej w nocy. Genialnie, Zayn będzie zły. W dodatku wyłączyłam telefon - celowo, powiem, że padł od słuchania muzyki.
Na ulicach jest kompletnie pusto i głucho. Latarnie uliczne świecą bladym światłem.
Szybkim krokiem zmierzam w stronę hotelu.

- Gdzie ty byłaś?! - pyta wkurzony Zayn, gdy przekroczyłam próg pokoju.
- Przepraszam, zgubiłam się - kłamię.
Jego twarz łagodnieje.
Podchodzi do mnie i mnie przytula.
Pachnie papierosami.
- Paliłeś - mówię.
- Wypaliłem całą paczkę z nerwów. Nie wracałaś, do tego twój telefon był wyłączony… Jakbyś do rana nie wróciła to nie wiem co bym zrobił… - szepcze.
- Telefon mi padł od słuchania muzyki… Rzym najpiękniej wygląda nocą, wiesz? - Celowo zmieniam temat.
- Może jeszcze kiedyś tu wpadniemy, już sami i wtedy razem zwiedzimy Rzym nocą.

Układam się na łóżku, obok Zayna ale za cholerę nie umiem zasnąć. Wchodzę na Twittera, piszę prywatną wiadomość do Cody’ego.
_________________
Direct messages > New
To: @Cody Simpson
Wróciłam do hotelu. Cała i zdrowa, w jednym kawałku. Zapomniałam się zapytać do kiedy zostajesz we Włoszech. Xx
_________________

Dość szybko otrzymuję odpowiedź, zatem Cody też nie śpi.
_________________
Cody Simspon:
Całe szczęście! Rano wylatuję i lecę do Francji, gdzie będę cały tydzień. Masz dalej tego samego maila? Xoxo
Jennifer:
Hm… Nie wiem jakiego maila miałam wcześniej. Mój aktualny to: Jennifer_official@gmail.com
Ja wylatuję z Rzymu dopiero za dwa dni… :c

Jennifer:
P.S. Nie powinieneś iść spać skoro rano wylatujesz?
Cody Simpson:
Podeślę Ci swój grafik żebyśmy mogli ustalić kiedy ewentualnie moglibyśmy się spotkać. Nie śpię, bo piszę z Tobą na DM i tak jakoś odechciało mi się spać. :)
Jennifer:
Dobrze, wyślij i coś wymyślę. Idź spać, bo ja też spróbuję zasnąć. Dobranoc. Xx
Cody Simpson:
Dobranoc, Aniołku. Xoxo
_________________

Próbuję zasnąć, ale przewracam się z boku na bok.
*
- Znam prawdę - mówię, gdy ściągnęłam do swojego pokoju dziewczyny.
Patrzą na mnie z szokiem na twarzach.
- Nie mam blizny na plecach, tylko tatuaż. I spotkałam się wczoraj z Codym. Opowiecie mi jak to było naprawdę? - pytam.
Dziewczyny wyjaśniają mi wszystko i opowiadają o mojej przeszłości, jak to rzeczywiście było. Oczywiście wyrażają skruchę. Jestem na nie trochę zła, chociaż działały w - poniekąd - dobrej wierze.
- Nie okłamujcie mnie już, dobrze? - pytam.
- Jasne - odpowiada Julka z uśmiechem.

Sprawdzam maila. Oczywiście jest na nim grafik Cody’ego.
Nadawca: Cody Simpson
Adresat: Gosia Olkowicz
Temat: Mój grafik

W załączniku masz mój grafik. Porównaj go ze swoim i napisz mi kiedy najwcześniej moglibyśmy się spotkać. Xx
_________________
Załączniki: Grafik.PDF

Otwieram plik i zanim się załadowuje znajduję swój kalendarz. Porównuję nasze grafiki i najwcześniej będę mogła spotkać się z Cody’m za trzy dni, w Paryżu.
______________
Direct messages > New
To: @Cody Simpson
Za trzy dni możemy spotkać się w Paryżu. Masz wtedy dzień wolny i ja też. Napisz o której i gdzie. Xx
______________

Dostaję natychmiastową odpowiedź.

______________
Cody Simpson:
Świetnie. Nie mogę się doczekać. Xoxo
Jennifer:
Ja też. :)  X


______________
Oto druga wersja tego rozdziału. Może nie wersja, a ... Nieważne.
Następny?
Pomysł mam, będzie się działo.

Jeśli czytasz to skomentuj, będzie mi miło i zmotywujesz mnie do pisania. 
_
Jeśli czytasz to wejdź tutaj: mój oficjalny blog i skomentuj. Będę wdzięczna. 

Do następnego rozdziału.
Trzymajcie się ciepło,
Baśku. xx







1/11/2013

Przepraszam!

Wybaczcie, ale w najbliższym czasie nie będę nic dodawać tego bloga. Nie mam kompletnie czasu, sił i chęci.Wracam w piątki zmęczona po całym tygodniu nauki w innym mieście i nie mam na nic ochoty. Chcę jedynie iść spać. W soboty spotykam się ze znajomymi albo zakuwam i enty raz przepisuję ten sam zeszyt... A w nocy nie mam sił by pisać. 
Dlatego obiecuję, że za dwa tygodnie (od 23 stycznia) będę pisać już porządnie. Siądę i napiszę wszystko co muszę. 
Wybaczcie, kociaki. <3 
#muchlove 
xx