Rozdział dziewiąty – Szok
*
Dzień zaczynam od zalogowania się na Twittera. Przeglądnąłem kilka tweetów od fanek, parę nawet zretweetowałem, a kilka z moich Angels sfollowałem, jednak jeden tweet przykuł moją uwagę:„ OMG! Współczuję Cody’emu. Domyślam się jak teraz się czuje. <link>”
Bez zawahania klikam w link i przenosi mnie na YouTube. Jest to teledysk Rock Girls do ich nowego singla. Pauzuję szybko filmik i usiłuję znaleźć swoje słuchawki, które jak zwykle gdzieś się zawieruszyły. Serce wali mi jak oszalałe. W końcu znajduję słuchawki, rozplątuję je – ugh! – i podłączam, co ledwo mi się udaje, bo ręce strasznie mi się trzęsą. Odtwarzam filmik.
Pierwsze, co mnie wkurzyło to to, że piosenka jest historią w pewnym stopniu o mnie i Gosi, jednak to dało się jeszcze przeżyć. Najbardziej zabolało mnie, że Gosia w teledysku paraduje rozebrana do maksimum: ma na sobie jedynie bieliznę! Jak dotąd tylko ja miałem przywilej oglądania jej w bieliźnie i bez niej, a teraz robi to cały świat! Jednak jeszcze gorsze od tego było to, że ten koleś z klubu był w teledysku i ją dotykał. Dotykał jej nagie ciało.
Nie wiem, co Gosia chciała pokazać przez śpiewanie smutnej lekko rockowej ballady o miłości klęcząc na łóżku w samej bieliźnie, a w co drugiej scenie będąc dotykana przez tego skurwiela.
Szlag mnie trafia. Wstaję z łóżka i zaczynam chodzić w kółko po hotelowym pokoju. Wychodzę na taras ubrany jedynie w spodnie z pidżamy, nie przejmując się faktem, że jest prawie grudzień i temperatura na dworze oscyluje w okolicach zera. Zimny wiatr owiewa mój tors, a ja uparcie wychodzę dalej, stawiając bose stopy na zimnych kafelkach. Łapię się lodowatej balustrady i rozmyślam nad teledyskiem. W głowie mam te wszystkie sceny. Do niedawna tylko ja miałem ten – poniekąd – przywilej widoku Gosi w samej bieliźnie i bez niej, a teraz ma go cały świat w tym ten skurwiel. Ale to to jeszcze nic. Najbardziej wkurwiał mnie fakt, że teraz to ja jestem ten najgorszy, a ten koleś to ten najlepszy. A tak nie jest. Nikt nie chce lepiej dla Gosi niż ja. To ja zawsze dążyłem do jej szczęścia, starałem się, by niczego jej nie brakowało, kochałem ją najbardziej na świecie, martwiłem się o nią, opiekowałem się nią… A ona ot tak to wszystko zostawiła dla tego skurwiela.
- Cody, oszalałeś?! – słyszę głos Matta dochodzący z pokoju. Natychmiast wracam do środka.
- Chciałem tylko pooddychać świeżym powietrzem – kłamię.
- Mogłeś się chociaż ubrać.
- Postaram się następnym razem nie zapomnieć. Zaraz zejdę na śniadanie – zbywam go, a Matt wychodzi.
Wyjmuję z walizki pierwsze lepsze ubrania i ubieram je. Chwytam komórkę i jeszcze raz katuję się, oglądając teledysk. Próbuję zrozumieć tok myślenia Gosi, ale nie potrafię.
___________
Krótki i nijaki, ale jest.
Być może na chwilę Cods i Gosia się zejdą, ale na potem mam już plany. ;D
Wena is back, ale czasu nie ma. =/
Wooww,zarąbisty czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńNo nieźle teraz z punktu widzenia Cody'ego :) Naprawdę fajny rozdział :D Czekam na nn z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńco z tego, że krótki, fajny jest!
OdpowiedzUsuńohoh, mam nadzieję, że będzie bójka! oczywiście jeśli będą się bić to liczę na Codsa, mimo tego, że jest młodszy. co z tego! jego napędza miłość!
ahh, Gosia ma nie po kolei w głowie? w sumie to mi to przypomina teledysk M. Cyrus do "Who owns my heart" (czy jakoś tak xd). Ciekawe co chciała osiągnąć przez to.. bo chyba nie szacunek.
ale co ja tu będę gdybać, czekam na kolejny! i doskonale rozumiem, co masz na myśli, pisząc, że nie masz czasu.. sama mam full nauki, a rozdział się przecież sam nie napisze ;]
więc życzę, żeby twoja dobra trwała przynajmniej 30h xD
Pozdr. xxx
royal-life-with-one-direction.blogspot.com
zrób cos w któejs notce, zeby stało się tak ze Zayan ją wykorzysta, i ona zapłakana wróci do codsa. . .Zeby znów wyszło ze on chciał dla niej dobrez, a Zayan poleciał tylko na jej ciąło .
OdpowiedzUsuńa po za tym, jest zajebiscie :)
OdpowiedzUsuńczekam na nastepną notke , ciesze sie ze wrócilas :))
Kiedy cos dodasz ? : )
OdpowiedzUsuńSzczerze, to robi się tu nudno, jak rzadko coś dodajesz. Wiem że to nei w pełni twoja wina, bo obowiazki wzywają, i na dodatek szkoła... Jednak prosze, zbierz sie czasem wieczorem an napisanie notki i wstaw ją od razu :)))
Czytam tego bloga od początku jego istnienia, i porównując to , co było keidyś , w 100% tamten bardziej mi się podobał, zwiazane jest to również z tym , że noetki były dodawane systematycznie, często. Nie mówię, ze już mi się nie podoba, bo w ciąż z utęsknieniem czekam ta nn, jednak nie z takim zawzięciem jak kiedyś. To tylko poświęcenie 2 godzinek, prosze postaraj sie. dodając więcej, i częsciej bedziesz miała tez większe oglądalności i komentarze , no i Fanów <3